Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Rekonesans warto zaglądnąć !

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    #31
    Zamieszczone przez bladyxtz Zobacz posta
    w czwartek rano ruszam z Piotrem13 na bieszczady moze sie gdzies przypadkiem zobaczymy
    no widzieliśmy się w sobote rano koło 10 w Cisnej,Skręciliście na Lesko a my wjechaliśmy do Siekierezady
    Ostatnio edytowany przez Raviking; 416.

    Komentarz


      #32
      To i ja napiszę swoje trzy grosze w temacie.
      Pomysł lokalizacji zlotu w Bieszczadach uważam za mało przemyślany, zloty forumowe warto organizować w miejscach do których wiekszość członków forum ma w miarę podobną odległość do przebycia.
      Ok, zaraz odezwą się głosy, że jak to przecież jesteśmy turystami motocyklowymi z krwi i kości i kochamy duże odległości, wszystko pięknie, ale ZLOT FORUMOWY to zupełnie inna bajka niż wyprawa którą organizujemy sobie w ciagu roku.
      ZLOT to głównie okazją do bliższego poznania ludzi z którymi przez cały rok mniej lub bardziej anonimowo rozmawiamy, wymieniamy się doświadczeniami itd.
      ZLOT to w końcu albo i przede wszystkim okazja do wyśmienitej spólnej zabawy.
      Organizując ZLOT w Bieszczadach zmuszamy północ kraju do przebycia ok 700-800 km w jedną stronę. (Czas, koszty itd.)
      Czyli jeden cały dzień na dojazd, jeden dzień latania po górkach i imprezowania i znowu cały dzień powrotu...
      Uważam, że i tak po górach za wiele się nie pojeździ bo nie będzie na to zwyczajnie czasu.
      Tyle moich przemyśleń w temacie;-)

      Czekam na opinie i głosy innych, szczególnie ludzi z północy, rejonów Bydgoszczy itp. co myślą w temacie.

      pozdro

      Komentarz


        #33
        Może ja nie jestem z północy ale są za i przeciw takiej organizacji.
        Za:
        1. Można pozwiedzać trochę kraju jeśli się nie było w tym zakątku akurat a przeważnie i tak zobaczy się coś jeszcze
        2. Lepiej jak organizacja jest przemyślana wcześniej żeby można było sobie zaplanować np cały miesiąc i uwzględnić czas i resztę miesiąca
        3. W grupie można przejechać trochę drogi a nie po 100km już parkować na zlocie i łoić
        Przeciw.
        1. Kasa na paliwo i ew nocleg po drodze jeśli ktoś ma na prawdę daleko
        2. Jechać cały dzień np w deszcz a wracać też w deszcz po melanżu na zlocie, nie każdy to wytrzymuje, tylko stare łoje się na to nadają

        Dla mnie nie ma to większego znaczenia gdzie będzie taki zlot bo i tak wcześniej muszę zbierać kasę na to wszystko bo wywalić od razu 4 czy 5 stówek nie jest łatwo.

        A najlepszą już alternatywą było by organizowanie zlotów cały czas w centralnej polsce żeby wszyscy mieli blisko
        Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
        No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
        sigpic

        Komentarz


          #34
          Ja tez jestem za centralna, ew. poludniowo wschodnia polska Bo raczej nie bede mogl pozwolic sobie na dalszy wyjazd ze wzgledow rodzinnych...
          Enduro nie klęka
          R 1100 GS '99 - limonka
          Pajero 3.2 DiD '03

          Komentarz


            #35
            W przyszłym roku jest w planach zlot w Czechach gdzie obecność jest obowiązkowa Czy trzeba od razu się nastawiać na dużą liczbę uczestników i nie można zrobić mniejszego spotkania w biesach? Coś jak ognicho u Bartasów (na którym nie byłem niestety lecz myślę że impreza była, jak również następna będzie przednia)?

            ps. Siedzę od dwóch dni spakowany na wyjazd w Bieszczady między innymi, i czekam na poprawę pogody... Byłem już zdecydowany dziś wyruszyć mimo wszystko, jednak drzewo uwalające się tuż przed maska mojego auta zapał skutecznie ostudziło...
            hominis est errare, insipientis in errore perseverare
            Komar 2350; WSK 175 Kobuz; JAWA TS 350 Sport; YAMAHA XT660Z; KTM LC4 ADV; KTM LC8 ADV; obecnie KTM 625 SXC

            Komentarz


              #36
              Dla mnie Bieszczady to 700km więc to "too much for a man for one day" jak na zlot weekendowy.
              Ale panowie pomyślcie o zlocie nad morzem, np Hel, Darłowo lub Świnoujście.
              Nie mówię że przyszły rok ale może w 2012.
              Była by okazja "potenerzyć" po plaży
              sigpic

              Komentarz


                #37
                Zamieszczone przez Raviking Zobacz posta
                no widzieliśmy się w sobote rano koło 10 w Cisnej,Skręciliście na Lesko a my wjechaliśmy do Siekierezady
                ę
                A to wy byliście? skręciliśmy tylko do bankomatu i po chwili polecieliśmy do Wetliny szkoda że się nie stykneliśmy gdzieś na postoju

                Komentarz


                  #38
                  Zamieszczone przez yaraso Zobacz posta
                  Dla mnie Bieszczady to 700km więc to "too much for a man for one day" jak na zlot weekendowy.
                  Ale panowie pomyślcie o zlocie nad morzem, np Hel, Darłowo lub Świnoujście.
                  Nie mówię że przyszły rok ale może w 2012.
                  Była by okazja "potenerzyć" po plaży
                  Ja jestem jak najbardziej za bo zawsze chciałem pojeździć na helu po plaży może kiedyś się uda
                  Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
                  No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
                  sigpic

                  Komentarz


                    #39
                    Bieszczady w maju byłoby super, ja się piszę a potem na nadmorskie plaże
                    Ostatnio edytowany przez rootolf; 7. Powód: ort

                    Komentarz


                      #40
                      Może na wiosnę będzie ktoś miał ochotę na plaże Bornholmu skoczyć? Mało ludzi, czysta woda, błękitny piach...
                      --== XtzParts.com - części do XTZ 660 i 750 oraz TDM 850-900 ==--

                      Komentarz

                      Pracuję...
                      X