Witaj na XTZclub.pl!
Aby pisać posty musisz być zalogowany, a więc uprzednio należy się zarejestrować. Z obsługą forum możesz zapoznać się w FAQ. No i baw się dobrze
wypad gdzieś w teren nie jest złym pomysłem a może lepszym ponieważ ja tamte miejsca co zaproponowałem widziałem z milion razy (odpowiadałęm tylko na pytanie loq) ja jestem otwarty na wszystkie propozycje
Kwestią sporną pozostaje tylko określenie drogi publicznej lub drogi dojazdowej do miejscowości, na których musi być normalny zakaz wjazdu, a nie tylko wynikający z ustawy. W lasach Milickich niektóre drogi są drogami gruntowymi prowadzącymi do miejscowości i można czasem w zgodzie z prawem dotrzeć do fajnych zakątków przy Baryczy. oczywiście zawsze i to może stanowić problem z dużą grupą.
Wszystko można naprawić za pomocą taśmy klejącej i ostrego spojrzenia
o przypomniała mi się dobra miejscówka Jeziorko Daisy (las w Mokrzeszowie) miedzy Wałbrzychem a Świdnicą jest tam miejsce na na jakieś ognisko jest trochę dróg leśnych na które można wjechać i nie są to drogi pożarowe osobówką się nie wjedzie tu jest link do obczajenia tego miejsca http://pl.wikipedia.org/wiki/Jeziork..._%28jezioro%29
ja spróbuje pojechać tam na dniach i zobaczyć jak tam teraz wszystko wygląda i dam jeszcze znać jak to wszystko wygląda
o przypomniała mi się dobra miejscówka Jeziorko Daisy (las w Mokrzeszowie) miedzy Wałbrzychem a Świdnicą jest tam miejsce na na jakieś ognisko jest trochę dróg leśnych na które można wjechać i nie są to drogi pożarowe osobówką się nie wjedzie tu jest link do obczajenia tego miejsca http://pl.wikipedia.org/wiki/Jeziork..._%28jezioro%29
ja spróbuje pojechać tam na dniach i zobaczyć jak tam teraz wszystko wygląda i dam jeszcze znać jak to wszystko wygląda
z tego co rozmawiałem z kumplem co przejeżdża co dziennie koło tego miejsca (ciągnikiem (pracuje jako drwa)) to autem tam sie nie przejedzie tylko ciągnikiem da rade no moto ale nie wiem czy to miejsce będzie wam odpowiadało
Hej, zdaje się że ideą było spotkanie użytkowników foruma z Dolnego Śląska a niekoniecznie jakieś offroadowe maratony drogami po zrywce drewna - teraz po zimie to może być nieprzejezdne w 3 d.
Ja nadal jestem za spotkaniem gdzieś w górach, szczególnie że większość i tak jeździ na mniej agresywnych oponach. Jazde offroadową zostawmy mniejszym grupom, odnośnie terenów wkoło Milicza - są ładne i rzeczywiście - co innego przejazd w 3 szybkie i lekkie sprzęty typu LC4 czy EXC a co innego grupa maruderów na ciężkich enduro.
Hej, zdaje się że ideą było spotkanie użytkowników foruma z Dolnego Śląska a niekoniecznie jakieś offroadowe maratony drogami po zrywce drewna - teraz po zimie to może być nieprzejezdne w 3 d.
Czekam na dalsze ustalenia i pozdrawiam
Również przychylam się do takiej formy spotkania, tym bardziej, że taplanie się w błocie mnie kręci.
Wracamy do zalewu w Zagórzu?
PS. impreza jedno, czy dwu dniowa?
"Demokracja jest wtedy, kiedy dwa wilki i owca głosują, co zjedzą na obiad. Wolność jest wtedy, kiedy dobrze uzbrojona owca podważa wynik głosowania."Benjamin Franklin
może wybierzmy jednak
-zlew w Zagórzu i jest sporo miejsca, fajna (malownicza) droga. Można tam posiedzieć pogadać, jakieś ognicho zrobić czy grilla i chyba to będzie najlepsze rozwiązanie.
Jezeli chodzi o mnie to mi zalew w zagorzu jak najbardziej odpowiada, w sumie to chyba nawet nigdy tam nie bylem:-). pozostaje tylko dogadac sie z terminem i zebrac ekipe. a co do pytania jeden czy dwa dni to jak dla mnie raczej jeden
To możemy zostać przy zalewie w Zagórzu, czyli jezioro Bystrzyckie. Po drugiej stronie tamy jest zamek Grodno i jakieś muzeum, więc można przy okazji coś zobaczyć.
Jeden dzień jak najbardziej mi odpowiada.
Teraz termin, kiedy?
"Demokracja jest wtedy, kiedy dwa wilki i owca głosują, co zjedzą na obiad. Wolność jest wtedy, kiedy dobrze uzbrojona owca podważa wynik głosowania."Benjamin Franklin
Termin super ale niestety ja jestem w tym okresie w drodze ,jedyny dla mnie termin to 2-3 04 lub 30 -1 maj taką mam prace przepraszam innych ze się nie mogę dopasować
Jezioro Daisy wygląda bajecznie. tam chętnie bym pojechał co do strachu przed lasami po zimie to go nie ma. Zjeździłem parę dni temu i suchutko, a jechałem na szosowych oponach- nie zdążyłem jeszcze kupić kostek do tego więc nie taki diabeł straszny jak go malują ale to może tylko moje skrzywienie. Ja więc jestem za tymi bajkowymi ruinami nad jeziorem.
Wszystko można naprawić za pomocą taśmy klejącej i ostrego spojrzenia
Jezioro Daisy wygląda bajecznie. tam chętnie bym pojechał co do strachu przed lasami po zimie to go nie ma. Zjeździłem parę dni temu i suchutko, a jechałem na szosowych oponach- nie zdążyłem jeszcze kupić kostek do tego więc nie taki diabeł straszny jak go malują ale to może tylko moje skrzywienie. Ja więc jestem za tymi bajkowymi ruinami nad jeziorem.
mangi z tego co czytałem to ustaliliśmy zalew w zagórzu ale jak będzie czas można tam skoczyć albo ewentualnie pokarze Ci jak tam dojechać jak byś nie wiedział
Komentarz