Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Kask szczękowy na co dzień

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    Kask szczękowy na co dzień

    Witajcie,
    spędzam ostatnio sporo czasu nad zgłębieniem tematu kasku, bo chciałbym kupić coś dobrego do jazdy wszędzie na tenere xt660z.
    Czytając fora, oglądając recenzje na youtube, itp. prawie już wybrałem kask enduro ARAI Tour X4 (stwierdziłem, że nie będę oszczędzał na kasie na ten ekwipunek, bo w sumie bezpieczeństwo i komfort to podstawa). Zasięgnąłem jednak opinii kolegi, który już od jakiegoś czasu jeździ w kasku enduro na podobnym motocyklu. Zdecydowanie odradził mi tego rodzaju kaski, bo wg niego nie są wygodne w codziennym użyciu, zwłaszcza gdy jeździ się sporo po asfalcie. Co prawda w zamierzeniu mój motocykl ma mnie zabierać wszędzie, gdzie moja dusza zapragnie, ale poza weekendowymi szutrami, nadrzecznymi krzakami, itp. przez tydzień będę robił ze 400 km po asfalcie na dojazdach do pracy.
    Polecono mi więc kask Schuberta C3 http://www.schuberth.com/en/motorcycle/c3.html
    Rzekome zalety:
    - supercichy (żaden enduro taki nie będzie)
    - blenda
    - można się szybko schłodzić w upały po otwarciu szczęki na kilku minut
    - bezproblemowy łyk wody (choćby stojąc na czerwonym świetle)
    - dostępny dobry system audio (do gps, mp3, radia, intercomu, telefonu - podczas jazdy do i z pracy zazwyczaj załatwiam kilka telefonów, żeby nie marnować później wolnego czasu)
    Te kaski, z uwagi na konstrukcję szczęki nie są tak bezpieczne jak integralne. Można jednak się bronić, że moja tenerka piekielnych prędkości nie będzie osiągała. Szczękowiec nie chroni też żuchwy, tak jak kask enduro, ale tenere jest chyba za ciężka na skoki w crossie, więc moje wywrotki w terenie będą pewnie bliższe parkingówkom na koleinach.
    Reasumując w uniwersalnym trybie jazdy (w praktyce 80 asfalt, 20 szutry i lekki teren) taki kask wydaje się świetny.
    Ja akurat jestem ponownie zupełnym nowicjuszem (mój kask ze starej WSK kosztował 100 zł i wygina się jak pudełko po Ludwiku). Czy mógłby Was poprosić o kilka zdań na ten temat? Czy macie jakieś doświadczenia z takimi kaskami i jak one rzeczywiście się spisują?
    Ostatnie pytania dotyczące już ogólnie kasków - czy kolor jest istotny? Z fizyki pamiętam, że czarny najbardziej będzie się grzał na słońcu (czuć to w praktyce?), ale znowu czarne najładniejsze No i kominiarka - czy jej używacie? Jakie jest jej zadanie - ocieplenie na jesień i zimę?
    Z góry dzięki za odpowiedzi!

    #2
    moj typ - Shoei QWest.

    Kaskow szczekowych nie lubie, sa glosniejsze, ciezsze, etc. Jazda z otwarta szczeka jest zakazana - zmienia to wywazenie kasku - w razie wypadku, inaczej wywazony kask moze Ci skrecic kark. A tego bys nie chcial.
    Social media: Facebook | @maku_xtz on twiiter
    Relacje Bośnia 2013 | Bałkany 2012 | Gruzja 2012 | Bałkany 2011

    Komentarz


      #3
      mam nolana N90, chyba jedyny na rynku kask który ma homologację na jazdę z otwartą przyłbicą ( jest blokada w pozycji otwartej )
      nie mam za dużego porównania w użytkowaniu innych szczękowców ale ten kolo 70-80 zaczyna być głośny.
      teoretycznie jest przystosowany do podłączenia interkomu zestawów itp, ale ceny orginalnych akcesoriów są chore.

      gęba w okularach mieści się bezproblemowo, nie trzeba ściągać szkieł do zakładania kasku.

      no i jest wygodna blenda.

      Komentarz


        #4
        Nolan N104 z tego co pamiętam dopuszcza jazdę z otwartą szczęką.
        Też szukam kasku szczękowego, bo juz mam dość integrali, choćby dlatego, że palę fajki i za każdym razem, gdy się choć na chwilę zatrzymam to muszę ściągać kask
        Przymierzałem już wiele i tak naprawdę najwygodniejsze na mój łeb był Nolan N 104 i Schubertch C3. Że mam duży sagan to Schuberth okazał się jedynym wygodnym, bo nigdzie nie uwiera i da się zamknąć szczękę. Przy wyborze kasków trzeba mierzyć, najczęstszym problemem jest właśnie szczęka, która obciera o brodę.
        Jeżeli nie masz tak arystokratycznego łba jak ja i możesz na głowę włożyć inne marki to super, ja muszę odkładać na drogi C3.
        Jeśli masz pomysł na zestaw głośnomówiący do kasku to zwracaj uwagę na ich ceny, bo niekiedy powalają na kolana (Schuberth ok 1400zł), warto też sprawdzić czy nie ma zestawów innych producentów do danego typu kasku.

        Do tego co napisał ofca234... nie wiem jakie kaski miałeś na mysli pisząc, że są głośniejsze, jeżeli integralne to się zgodzę, ale jeśli kaski enduro to obawiam sie, że jednak szczęka będzie cichsza.

        W każdym razie, jako kask najbardziej uniwersalny uważam ze szczękowiec to idealny wybór, a jeśli będziesz chciał sobie poendurzyć to zawsze możesz kupić kask enduro. Ale zacznij od szczęki, bo to będzie podstawowy kask dla Ciebie.
        Ostatnio edytowany przez DanielD; 459.

        Komentarz


          #5
          Testowałem kilkanaście (pracując jeszcze w gazecie motocyklowej) super nowoczesnych kasków szczekowych. Jeden .uj z tą głośnością. To żadna różnica kiedy jeden od drugiego jest cichszy o pomijalnie mały stopień, a po trasie 800 km pęka głowa. Nie patrz na wagę kasku, sam zważ. Od razu dokupuj antifoga. Ważne by na łepetyne pasował, środek był wyjmowany, miał jakieś certfikaty i nie był z gównolitu tylko znanego (i nie przereklamowanego) producenta. Warto też sprawdzić ile ma gwiazdek w testach bezp. C3 to dobry wybór a do codziennej jazdy, gdzie o kask nie masz czasu dbać, to jest LS2 (podróba Shuberta).
          --== XtzParts.com - części do XTZ 660 i 750 oraz TDM 850-900 ==--

          Komentarz


            #6
            Zrobiłem w N103 jakieś 30kkm. W porównaniu do integrala na pewno jest trochę cięższy (jakieś 250g +-) i głośniejszy (ale na trasę jeżdżę w zatyczkach w każdym kasku). Zalety to na pewno wygodne zakładanie (mam okulary), blenda + możliwość jazdy w otwartym (blokady w tej pozycji nie ma, ale się nie zamyka). W upale przyjemnie jest sobie zapewnić dostęp powietrza zamiast grzać się w integralu. W tym konkretnym modelu iryguje mnie mało trwały mechanizm podnoszenia samej szyby - zdążył się już wyrobić i nie bardzo chce trzymać szybkę uchyloną w pozycjach pośrednich, oraz to, że antyfog (pinlock) regularnie dostaje luzów i rysuje samą szybę.
            Gosia miała taki sam kask - nie jeździła enduro, dużo rzadziej w otwartym i na mniej wibrującym moto - problemy z rysującą się od pinlocka szybą wystąpiły zdecydowanie później. Trzeba często tego pilnować i dociągać mimośrody za to odpowiedzialne. Przy zamykaniu szczęki trzeba zwracać uwagę na to, czy obie zapadki załapały - zazwyczaj trzeba docisnąć szczękę po zamknięciu, żeby druga zamknęła się.

            Co do bezpieczeństwa - jak będziesz jeździł z zamkniętą szczęką to różnicy raczej nie będzie (góra tyle, że jest cięższy - większe obciążenia). Na pewno długa "szczęka" w kasku enduro (lub enduropochodnym) to nie jest coś co bym chciał mieć przy turlaniu się po asfalcie. Jeśli chodzi o prędkości - XTZta spokojnie do tych 65km/h się rozpędzi, a uwierz mi, że taka prędkość spokojnie wystarczy, aby po przypakowaniu w samochód zaliczyć katapultę, przelot nad samochodem i lądowanie kilka metrów za nim + ok 20-30 metrów ślizgu/turlania się potem. Wiem, bo przetestowałem - miałem integral, ale i tak szybka się otworzyła i zdjęło mi okulary z nosa (na szczęście się znalazły )

            W terenie zwykle robi się 10-20% ogólnego przebiegu, więc jednak raczej należy szukać kasku kierując się potrzebami szosowymi. W terenie wadą takiego integrala/szczękowca jest to, że od czochrania gałęziami szyba dosyć szybko się rysuje (oczywiście reszta kasku też) + ew. to że jak się zasapiesz to szybciej się w takim duszno robi.
            Kaski (enduro) z dużą szczęką i daszkiem są niewygodne przy większych prędkościach, chyba, że moto ma bardzo dobrą osłonę aerodynamiczną - inaczej działają jak skrzydła i mocno obciążają szyję.

            Moja propozycja: kup normalny kask, niekoniecznie najdroższy (chyba, że to dla Ciebie nie jest problem), pojeździj, zweryfikuj jak Ci w terenie idzie i czego w związku z tym potrzebujesz i dalej już sam będziesz wiedział.
            Licz się z tym, że jeśli chcesz uczyć się endurzyć to pierwszy zestaw możesz dosyć szybko ściachać (dotyczy to też lakieru na moto). Tym bardziej jeśli chcesz latać w terenie nie bierz kasków matowych.

            Kolor - jak będziesz trzymał kask na słońcu podczas postoju to owszem - czuć, że czarne się nagrzewa. Podczas jazdy raczej nie ma to większego znaczenia. Kominiarka - daje +10 do respektu po ściągnięciu kasku i ma chronić wnętrze kasku przed brudzeniem - jak chcesz rzadziej kask prać to możesz stosować. IMO mało to wygodne, zwłaszcza przy szczękowcu i okularach.
            pozdrawiam, Adam

            P.S. Nawet się nie łudź, że uda Ci się na moto przez telefon pogadać podczas jazdy.
            sigpic

            Komentarz


              #7
              Ja polecam Nolan n103 tylko już wersję z pinlock który jest obramowany silikonem bo wcześniejsze wersje po miesiącu rysowały szybę. To mój pierwszy kupiony kask wcześniej przez chwilę jeździłem w pożyczonym integralu. Na pewno nigdy nie kupie integrala ewentualnie enduro. W n103 przejechałem jakieś15k km, prawda jest trochę głośniejszy ale i tak mam zatyczki, jest cięższy ale ja w zasadzie podczas jazdy tego nie odczuwam. Liczy się wygoda i bezpieczeństwo a n103 zapewnia obydwie rzeczy. Czy jarasz szluga czy gotujesz się w korku czy podjeżdżasz na stację lub śmigasz sobie jakąś uroczą dróżką i chcesz odetchnąć pełną piersią - czacha w górę ! . No i nie trzeba się szarpać przy zakładaniu nie urwiesz sobie uszu. Jak dla mnie same zalety.

              Komentarz


                #8
                Do codziennego użytkowania mogę śmiało polecić tani i wygodny kask jakim jest LS2 delta - nie jest lekki ani cichy ale nie ustępuje za wiele w stosunku do Caberg konda i Airoh Mathisse (do tych porównywałem) - jest niekłopotliwy w utrzymaniu i nie sprawia takiej przykrości jakiś upadek ,zarysowanie czy coś podobnego czego ciężko uniknąć w codziennym użytkowaniu. Oczywiście kaski w stylu Shubert C.. to juz inna klasa i zupełnie inne pieniądze oraz odczucia przy jakimś przypadkowym walnięciu w drzwi,zrzuceniu z lusterka itd....

                Komentarz


                  #9
                  Zamieszczone przez azitoshi Zobacz posta
                  Ja polecam Nolan n103 tylko już wersję z pinlock który jest obramowany silikonem bo wcześniejsze wersje po miesiącu rysowały szybę.
                  Pinlock z silikonem jest akcesoryjny. Też rysuje szybę, ale zdecydowanie wolniej.
                  sigpic

                  Komentarz


                    #10
                    Zamieszczone przez fxrider Zobacz posta
                    Tym bardziej jeśli chcesz latać w terenie nie bierz kasków matowych... P.S. Nawet się nie łudź, że uda Ci się na moto przez telefon pogadać podczas jazdy.
                    Kaski matowe nie nadają się do terenu, bo bardziej się rysują? Czy może jeszcze coś?
                    Dlaczego gadanie przez telefon nie wchodzi w grę? Za głośno w kasku? Czyli wszystkie te intercomy, itp. jak src Schubertha czy Scala Rider to nieporozumienie?

                    Komentarz


                      #11
                      Zamieszczone przez Vanellus Zobacz posta
                      Czyli wszystkie te intercomy, itp. jak src Schubertha czy Scala Rider to nieporozumienie?
                      Osobiście nie mam intercomu ale dzwoniłem do kilku osób, które akurat jechały na moto i korzystały z tego wynalazku. Osoby te słyszały mnie dobrze ale przez szum wiatru w kasku i wokół niego jakość rozmowy była b. wątpliwa. Dogadać się jako tako da ale coś więcej - trzeba mieć cierpliwość.
                      --== XtzParts.com - części do XTZ 660 i 750 oraz TDM 850-900 ==--

                      Komentarz


                        #12
                        Używam C3 do jazd wszelkich. Na razie nie zauważyłem większych wad. Blenda i pinlock dają radę. Blendę co jakiś czas trzeba czyścić, bo kurz z nawiewnika ją brudzi. Daje się ją łatwo wypiąć tak jak i przednią szybę, co znacznie ułatwia mycie. Ja wsadzam pod kran z ciepłą wodą i myję płynem do naczyń.

                        Jedyny minus przy upałach - nie da się jeździć z pół otwartą szybą, bo wiatr (większe prędkości) lub skakanie na wertepach ją i tak domknie. W takim przypadku otwieram szybę na maksa i spuszczam blendę. Wtedy wentylacja jest ok. Niestety przy większych prędkościach i pochyleniu głowy do przodu wiatr potrafi zatrzasnąć nawet szybę w pełni otwartą.

                        Ważna rada - warto dobrać rozmiar, bo kask nie powinien mieć zbytnich luzów. Ja kupowałem w Marvelu w Gdańsku (warto się potargować, bo ekipa jest elastyczna cenowo) i dobraliśmy kask, który był minimalnie ciasny, ale się ułożył po kilkuset kilometrach. Resztę załatwiła łyżka stołowa, którą wygniotłem styropian w miejscu uwierania kanciastej czachy. Mam wielki łeb i nic oprócz Schubertha mi nie pasowało.

                        Komentarz


                          #13
                          można spkojnie porozmawiać, braciak ma jakiegoś midlanda i daje rade w nolanie n103 tak do 120 i to na xt 660 więc polecam , ja odziedziczyłem jakieś chinskie gówno i też daje rade ale lepiej w coś markowego zainwestować

                          Komentarz


                            #14
                            Zamieszczone przez Piotr_J Zobacz posta
                            Ważna rada - warto dobrać rozmiar, bo kask nie powinien mieć zbytnich luzów...
                            A w takim wypadku jak się ma sprawa z kominiarką? Jeżeli kask mamy dobrze dopasowany do gołej głowy to po założeniu kominiarki pewnie będzie gniótł.

                            Komentarz


                              #15
                              Ja mam cienką kominiarkę szmaciankę. Jeździłem w niej jak temp. spadła do 5 stopni. Po zamknięciu nawiewników w zupełności wystarczyła. C3 jest dość szczelny. Nic mnie nie uwierało.

                              Komentarz

                              Pracuję...
                              X