Jadąc ostatnio z Plecaczkiem (czyt. pasażerem) skarżył mi się na mocno bijące ciepło z tłumika. Po przejechaniu około 20km miał czerwoną prawą łydkę i rzeczywiście dało się odczuć bijące ciepło. Około 20cm nad podnóżkiem pasażera znajduje niewielka nieosłonięta część tłumika (wyżej jest zasłaniający plastik na dwie śruby wielkości około 5x15cm), która po prostu promieniuje ciepłem. Dodam że pasażer jechał tylko w dzinsach.
Czy spotkaliście się z czym takim i jeżeli tak, to jak sobie z tym poradzić.
Nie wiem czy to może mieć związek ale u kumpla który z końcowego tłumika "wymontował" dwie rurki dla lepszego "klangu" ten problem nie występuje. Czy można sądzić, że spaliny szybciej opuszczają układ wydechowy i tym samym jest on chłodniejszy?
Czy spotkaliście się z czym takim i jeżeli tak, to jak sobie z tym poradzić.
Nie wiem czy to może mieć związek ale u kumpla który z końcowego tłumika "wymontował" dwie rurki dla lepszego "klangu" ten problem nie występuje. Czy można sądzić, że spaliny szybciej opuszczają układ wydechowy i tym samym jest on chłodniejszy?
Komentarz