no pech chciał że położyłem moto przy zawracaniu na stromym podjeździe,praktycznie na postoju się przewróciło na lewą stronę.Próbowałem utrzymać ale zatankowane przed chwilą paliwo zrobiło swoje.Trzymając kierę podkręciłem manetkę gazu i jak upadło to było około 4kk obrotów.Przy tych obrotach spadł na dźwignie zmiany biegów,nie słyszałem żadnego dźwięku który by wskazywał że bieg wskoczył.Po kilku sekundach silnik zgasł.Postawiłem ją i odczekałem z 10 minut zanim odpaliłem bo nieźle się namachałem żeby dźwignąć moto pod górkę.
Po odpaleniu usłyszałem głośny stukot który po chwili troszkę przycichł ale dalej jest słyszalny.podczas jazdy ciągle stuka.Czy ktoś miał podobną przypadłość i co to może być???
wiem że bez rozbierania się nie obędzie ale wolał bym być mentalnie przygotowany
.
Po odpaleniu usłyszałem głośny stukot który po chwili troszkę przycichł ale dalej jest słyszalny.podczas jazdy ciągle stuka.Czy ktoś miał podobną przypadłość i co to może być???
wiem że bez rozbierania się nie obędzie ale wolał bym być mentalnie przygotowany
.
N 50° 18.704' E 20° 07.502' opencaching.pl
wiesz silnik pracuje tak samo jak pracował te stuki dobiegają od strony dekla sprzęgła.nie jest to taki rytmiczny stukot jak przy panewkach ( tak myślę) bardziej jak by jakaś zębatka straciła ząb.Wiem że zmyliło Cię to co napisałem powyżej że jest to proporcjonalne do obrotów silnika,tyle że nie ta częstotliwość.

Komentarz