Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Remont silnika - pytanie dot. cylindra i "panewek" rozrządu

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    #76
    Nie ma tragedii!!! Zamiast odsyłać zrób "ciasniejszą nakrętkę" dokręć dynamometrem i będzie OK

    Komentarz


      #77
      Na pewno zanim zabrałbym sie za przekładkę, spróbowałbym poprawić narzynką gwint. Ciasną nakrętkę nie wiem czy uda sie niedrogo zrobić.

      Komentarz


        #78
        Jeśli nakrętka będzie w całości chwytała za dobry gwint to nie ma problemu, może być i bez podkładki, ale przymierz wszystko na początku. Myślę że już tylko szlif może Cię zaskoczyć ale zawsze z dwóch silników złożysz jeden.
        Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
        No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
        sigpic

        Komentarz


          #79
          Jaką twardość powinna mieć nakrętka wału? W serwisówce nic nie znalazłem. Rozważałem kupienie nowej w ASO, ale kosztuje 150zł więc raczej odpada.
          Mam w tej chwili dwie. Jedna ta która przegwintowała wał - odpada gwint jest zmasakrowany.
          Z drugiego silnika - mogę dać, ale po pierwsze nie chcę dekompletować bardziej drugiego silnika, a po drugie chcę się ubezpieczyć na wypadek gdyby gwint się zerwał przy dokręcaniu i uszkodził nakrętkę.

          Komentarz


            #80
            zrób nową nakrętkę u tokarza, stal 40H nawet bez ulepszenia spokojnie wystarczy.
            Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
            No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
            sigpic

            Komentarz


              #81
              To typowy gwint- w kraku bez problema dostaniesz po sklepach ze śrubami albo na którymś ze szrotów. Większe problemy z doborem nietypowych gwintów mam z warszawie niz miałem w Krakowie.

              Komentarz


                #82
                Więc tak

                Wczoraj (piątek) przyszła mi narzynka. Oznaczyłem sobie miejsce gdzie powinien się zaczynać właściwy gwint + początek gwintu na narzynce. Kręciłem w tej okolicy narzynką i coś wskoczyło narzynka nawet chciała się ustawiać w miarę dobrze do osi. Niestety po kilku łatwych obrotach trafiłem na cięższe miejsce, pod lupą zauważyłem że jeden zwój gwintu jest pęknięty. Próbowałem go przejechać narzynką i to był błąd bo zerwał się całkiem i narzynka nie chce dalej iść prosto.

                Pozostała opcja uciąć wał i zacząć za tym miejscem, albo przenieść całą górę do starego silnika. Wybrałem opcje 2 bo brakuje mi tylko uszczelki pod cylinder a już nie mam do tego siły.
                Zdjąłem głowice - wygląda OK.
                Tłok - OK.
                Tuleja - wizualnie OK.

                Czyli demontuje cylinder i do pomiaru. Zdjąłem oba cylindry. Podczas zdejmowania cylindra z drugiego silnika śruby miały bardzo zardzewiałe łby i zastanawiałem się dlaczego? Przecież osłania je uszczelka głowicy. To samo w silniku pierwszym - tylko ze tutaj pordzewiałe były gwinty śrub a główki ok. Jedna śruba tak mocno skorodowała że po wykręceniu gwint cały zawalony jest rdzą. W bloku gwint całe szczęście ok - przeczyściłem gwintownikiem i pod lupą wygląda ok, śruba też się wkręca bez luzu.

                Oglądam cylinder z drugiego silnika i ... szlag mnie trafi:

                WP_20160129_23_53_31_Pro.jpg

                Kiedy to się stało?!!?!!?!@?! To powinny być śruby dekielka głowicy a nie przypominam sobie żebym cokolwiek zerwał. Nie wbijałem śrub w karton przy odkręcaniu tego dekielka bo robiłem to przy poprzednim więc wiem gdzie co. Szybko sprawdziłem jakie śruby wykręciłem i wynika z tego że TYCH ŚRUB W OGÓLE NIE BYŁO. Musiałem tego nie zauważyć bo odkręcając to chciałem jak najszybciej zobaczyć łoża wałka. Shiet . Dzisiaj spróbuje skoczyć do casto zobaczę czy mają jakieś wykrętaki. Te śruby na pewno będę musiał gdzieś zamawiać bo takie długie nie wiem czy gdzieś kupie a moje stare są podrdzewiałe.

                Znowu przeniosłem sprzęgło do starego silnika, z nowego silnika wziąłem sobie sprzęgiełko rozrusznika bo w moim bieżnia wyglądała gorzej.
                Przed zmontowaniem magneta każde łożysko przeczyściłem, przedmuchałem i jeszcze raz przeczyściłem żeby nic nie zostało. Przy składaniu dałem im olej i zakręciłem z kropelką loctite + 125Nm starą nakrętką.

                Tutaj ktoś z gwintem miał podobne przejścia bo po zakręceniu wygląda tak:

                WP_20160130_02_44_03_Pro.jpg

                PS.

                Taka ciekawostka: wymontowując stare sprzęgło z nowego silnika zastanawiałem się co tak ciężko? Aż musiałem wziąć większą grzechotkę a tam przecież ma być tylko 8Nm! Widocznie ten silnik remontował fan loctite:

                WP_20160130_02_44_14_Pro.jpg

                Komentarz


                  #83
                  Wykretaki raczej nie. TIG i dobry spawacz.
                  Dwie sprawy jak czytam ten wątek mi sie nasuwają. Jakiego ja to miałem farta kupując swoją. Przy kupnie nastawiałem sie, ze remont góry będzie konieczny a zanim sie za to zabrałem zrobiłem 25tyś i tez nie było przymusu oprócz łańcuszka. I druga sprawa- twardy gość z Ciebie, że sie nie poddajesz.

                  Komentarz


                    #84
                    Faktycznie ręce opadają, tak to właśnie jest jak kupisz moto po taniości od wiejskiego matadora.
                    Teraz proponuję zmierzyć dwa cylindry, choć pewnie oba będą się nadawały pod szlif, tych śrub myślę że nie da rady wykręcić z cylindra, szkoda zachodu.
                    Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
                    No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
                    sigpic

                    Komentarz


                      #85
                      Zamieszczone przez marcinjunak Zobacz posta
                      ... tak to właśnie jest jak kupisz moto po taniości od wiejskiego matadora.
                      Jak więc poznać wiejskiego matadora? Z określeniem po taniości też bym się kłócił ale nie od tego jest ten wątek. Drugi silnik nie był gadzony w Polsce, nie sądziłem że w środku mogą być aż takie hity...

                      Zamieszczone przez Prince Zobacz posta
                      I druga sprawa- twardy gość z Ciebie, że sie nie poddajesz.
                      To jeszcze tej wiosny odpali

                      Jeżeli mam spisać te śruby na straty to spróbuje dzisiaj na jednej z wykrętakiem a jak nie to podskoczę w poniedziałek do magików na tiga może akurat coś się uda.

                      Komentarz


                        #86
                        Można też próbować przewiercić to na wylot i wkręcić helicoila potem no ale nie będzie już wyglądało jak oryginał, zatrzymaj go sobie na pamiątkę
                        Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
                        No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
                        sigpic

                        Komentarz


                          #87
                          Racja. Nic nie wyrzucaj. Jeśli nie drogo to może odkupię. Moja lepsza połówka chce ode mnie przejąć tereferkę( równo rok kupiłem sobie mniej wyprawowy motocykl). Rozważam zrobienie drugiego silnika na bardziej wysilonych podzespołach wtedy będzie potrzebował wydmuszki silnika.

                          Co do wykretaków tych klasycznych to nie widziałem żeby do czegokolwiek sie nadawały.

                          Komentarz


                            #88
                            Tak zerwane śruby można spróbować lewym wiertlem wykrecic np. fi 4mm

                            Komentarz


                              #89
                              Silnik A miał przytartą tuleje i tłok więc nawet nie mierzyłem, B owal więc czekam na tłok z ASO - Yamaha przedłużyła zniżki

                              W związku z tym mam pytanie odnośnie pompy oleju. Znalazłem posty poprzedniego właściciela mojego motocykla na tym forum. Z postów wynika ze on też miał problemy ze zmierzeniem poziomu oleju, wlał ponad litr oleju i nic nie pokazało się na bagnecie. Pytanie więc czy możliwe że olej uciekał mu przez uszczelkę do wody (w płynie było trochę oleju, ale nie aż tak dużo żeby wytłumaczyć taki ubytek), moto paliło tyle oleju a może to coś z pompą? Może po prostu miał za mało oleju w silniku i wlanie nawet tego litra nic nie pokazało (patrz: mój pierwszy post w tym wątku).

                              Z tego co rozumiem serwisówkę to demontaż pompy oleju nie jest trudny. Ruszać to czy lepiej zostawić?

                              Komentarz


                                #90
                                Jak masz wszystko na wierzchu to nie szkodzi rozebrać, będziesz widział w jakim stanie jest pompa, znajdź też zawór tzn lulkę od regulatora ciśnienia.
                                Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
                                No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
                                sigpic

                                Komentarz

                                Pracuję...
                                X