Czeha!
Wczoraj, wracając z PL zastanawiałem się co jest.... otóż przy niewielkich prędkościach obrotowaych silnika (niezależnie który bieg) czuć tak jakby leciuteńkie szarpanie silnika. Prędkość to jakieś 2-2,5 tys. obr/min. Nie, paliwo dochodzi, wszystko ustawione jak w serwisówce.
Czy jest możliwe, że:
- zabierak w tylnym kole ma luzy (bo ma, gdyż leciutko wchodzi w piastę)
- niezsynchronizowane gaźniki (przy tej pr. obr. mogą jeszcze spokojnie znać o sobie)
- tak ma być, bo taka jest charakterystyka silnika
Moto czuć, że jedzie, nie ma zbyt małej pręd. obr. silnika w stos. do pokonywanych oporów ruchu, łańcuchem nie szarpie...
Na coś jeszcze zwrócić uwagę?
Dziękuję za odpowiedzi
Łukasz
Wczoraj, wracając z PL zastanawiałem się co jest.... otóż przy niewielkich prędkościach obrotowaych silnika (niezależnie który bieg) czuć tak jakby leciuteńkie szarpanie silnika. Prędkość to jakieś 2-2,5 tys. obr/min. Nie, paliwo dochodzi, wszystko ustawione jak w serwisówce.
Czy jest możliwe, że:
- zabierak w tylnym kole ma luzy (bo ma, gdyż leciutko wchodzi w piastę)
- niezsynchronizowane gaźniki (przy tej pr. obr. mogą jeszcze spokojnie znać o sobie)
- tak ma być, bo taka jest charakterystyka silnika
Moto czuć, że jedzie, nie ma zbyt małej pręd. obr. silnika w stos. do pokonywanych oporów ruchu, łańcuchem nie szarpie...
Na coś jeszcze zwrócić uwagę?
Dziękuję za odpowiedzi

Łukasz
Komentarz