witam. wymontowałem z mojej 660 z 95 roku pompę paliwa a raczej zaworek podciśnieniowy jak niektórzy mówią, gdyż ( niedawno się dowiedziałem) tenery , przynajmniej xtz660, nie mają pompy paliwa, tylko ten zawór, który na moje oko wygląda i działa dokładnie jak pompa. WW częśc była najprawdopodobniej powodem kiepskiego odpalania mojego moto, zresztą jej membrany były niesprawne w pełni. teraz jeżdze bez niego i paliwo dostarczane jest tylko grawitacyjnie. czy ktoś was miał podobne doświadczenia, i czy orientujecie się czy faktycznie nie przeszkadza jazda bez tego zawora/ pompy. ja jak na razie nie widzę różnicy w jeździe. dzięki
Ogłoszenie
Zwiń
No announcement yet.
Bez pompy paliwa
Zwiń
X
-
660-tki majÄ… pompÄ™ paliwa, mechanicznÄ….
fuel_pump.jpg
Napisz konkretnie o którym zaworku mówisz, wyciągnąłeś go z gaźnika?"Demokracja jest wtedy, kiedy dwa wilki i owca głosują, co zjedzą na obiad. Wolność jest wtedy, kiedy dobrze uzbrojona owca podważa wynik głosowania." Benjamin Franklin
-
Mam wrażenie, że kolega wyciągnął całą pompę.
Fakt, niektóre moto mają zaworki podciśnieniowe, które wyglądają podobnie, jednak w XTZ to jest po prostu pompa paliwa.
Problemy możesz mieć przy zalaniu baku do pełna - może Ci gaźnik zalewać i z wykorzystaniem końcówki paliwa z baku (będzie poniżej poziomu gaźników).
Osoby twierdzące że tenery nie mają pompy paliwa wygadują bzdury (ew. może w XT 600Z nie ma - nie wiem).sigpic
Komentarz
-
ew. może w XT 600Z nie ma - nie wiem
wiem z własnego doświadczeniaBył Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
sigpic
Komentarz
Komentarz