Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Maroko 2011 by EnduroVoyager - relacja prawie na żywca

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    #16
    Super wyprawa im się szykuję , co do filmiku to wymiata
    .

    Komentarz


      #17
      Właśnie skończyłem rozmawiać z Kowalem. Są na promie do Afryki.
      Na kemping pod Malagą dotarli wczoraj o 22:00. Rano składanie motorów i pakowanie wszystkich bambetli zajęło im jakieś 3 godziny. Potem godzina jazdy do portu, kolejna na załatwienie formalności i..... płyną.

      Wqrw..em się tylko raz. Po usłyszeniu odpowiedzi na pytanie o temperaturę.

      Na hiszpańskim wybrzeżu były 23 stopnie.

      Celsjusza.

      W plusie!!!

      I jak tu nie zazdraszczać?

      Komentarz


        #18
        Ach, pozazdrościć..
        No cóż, na koń i w drogę!



        p.s. Ale u nas za to można pojeździć na biegówkach
        p.s.2. Czekamy na kolejne wieści
        Łoś, w przeciwieństwie do jelenia i innych zwierząt, choć lubi czasem pobujać w obłokach, nie ma wygórowanych ambicji...

        Komentarz


          #19
          Właśnie doleciało do mnie zdjęcie

          Dzień 4, środa, 23 lutego, nie wiadomo jaka godzina (mam podejrzenie, że to jakoś długo szło i 22 to to nie jest)
          Szykowanie sprzętu w okolicach portu.



          p.s. Trasa morska mogłaby wyglądać np. tak:

          p.s.2 A jednak tak nie wyglądała, gdyż ekipa dopłynęła do Tangeru, czyli tu:
          Ostatnio edytowany przez Gosienka; 2. Powód: mapka
          Łoś, w przeciwieństwie do jelenia i innych zwierząt, choć lubi czasem pobujać w obłokach, nie ma wygórowanych ambicji...

          Komentarz


            #20
            Dzień 5, czwartek, 24 lutego, godz. 9:17
            Nocleg przy bazie wojskowej nad morzem.
            Łoś, w przeciwieństwie do jelenia i innych zwierząt, choć lubi czasem pobujać w obłokach, nie ma wygórowanych ambicji...

            Komentarz


              #21
              Dzień 5, czwartek, 24 lutego, godz. 11:03
              Podobno mam cichego wielbiciela.. Ledwo wjechali do Afryki, a już im chyba słońce za mocno przygrzało



              Jeszcze się normalnie nie otrząsnęłam, a tu od razu kolejna wiadomość relacjonująca wydarzenia dnia wczorajszego:

              godz. 11:22

              Podsumowanie pierwszego dnia w na Czarnym Lądzie
              Afryka przywitała nas piękną pogodą, jako jedyni turyści schodzimy z promu w Tangerze, od razu kierują na na posterunek policji, wypełniamy kilka kwitów i czekamy. Obserwujemy nasz pierwszy zachód słońca, mija godzina i w końcu jesteśmy po odprawie.

              Droga z portu to ciąg bardzo przyjemnych serpentyn, oswajamy się z miejscowymi zwyczajami drogowymi. Po krótkiej przejażdżce zaczynamy rozglądać się za noclegiem, odbijamy w boczną drogę prowadzącą na szczyt pobliskiej góry. Okazuje się, że to strefa wojskowa, po krótkiej wymianie zdań dostajemy pozwolenie na rozbicie obozu. Jest zimno pijemy herbatę i szybko kładziemy się spać.
              Czekamy na dalsze wieści, trzymamy kciuki i zazdraszczamy
              Łoś, w przeciwieństwie do jelenia i innych zwierząt, choć lubi czasem pobujać w obłokach, nie ma wygórowanych ambicji...

              Komentarz


                #22
                "Jest zimno pijemy herbatę i szybko kładziemy się spać" toż jak tutaj
                Ogólnie to oczywiście suuuper!!

                Komentarz


                  #23
                  godz. 12:41
                  Postój nad rzeczką.
                  Łoś, w przeciwieństwie do jelenia i innych zwierząt, choć lubi czasem pobujać w obłokach, nie ma wygórowanych ambicji...

                  Komentarz


                    #24
                    godz. 14:11

                    Łoś, w przeciwieństwie do jelenia i innych zwierząt, choć lubi czasem pobujać w obłokach, nie ma wygórowanych ambicji...

                    Komentarz


                      #25
                      a gdzie flaga ?

                      Fajnie wypad chłopaki mają, oby tak dalej
                      sigpic

                      Komentarz


                        #26
                        Gdzie ta pustynia

                        Komentarz


                          #27
                          Fotki wyglądają jak by w Pieninach byli a nie na czarnym lądzie

                          Komentarz


                            #28
                            Dzień 5, czwartek, 24 lutego, godz. 21:15

                            Krótkie dnia podsumowanie

                            O świcie budzi nas zaprzyjaźniony oficer. Jest bardzo rześko, szybko zbieramy obóz, zakładamy wszystkie podpinki, kominiarki i ciepłe ciuchy. Żegnamy naszych wojskowych gospodarzy i ruszamy w drogę na południe. Na śniadanie zatrzymujemy się po 2 godzinach w przydrożnym barze, temperatura zdążyła podskoczyć do 20 C. Dostajemy sadzone jajka, oliwki i placek chlebowy, jedzenie jest wyśmienite. Przebieramy się i ruszamy dalej w drogę.

                            Po 50 km postanawiamy zjechać z głównej ruchliwej trasy na trzeciorzędną górska drogę, mimo że przypuszczalnie opóźni to nasze dotarcie do Sahary. Był to strzał w 10, droga R408 to fantastycznie pokręcona szutrowo-asfaltowa droga biegnąca szczytami gór. Jechaliśmy szybko, ale bardzo ostrożnie droga ma szerokość 3 metrów i gdzieniegdzie wyrwy wielkości samochodu. Widoki zapierały dech, momentami widać było tylko drogę i błękit nieba.

                            Na jednym z postojów podchodzi do nas miejscowy i usilnie próbował sprzedać nam haszysz, podobno najlepszy na sen. Sytuacja ta powtarza się jeszcze parokrotnie, z tym że sprzedawcy coraz młodsi, przy jednym z boisk hasz próbuje sprzedać nam 8 latek. Góry Rif to zagłębie haszyszu. Godzinę przed zmierzchem rozpoczynamy poszukiwać odpowiedniego miejsca na nocleg, w końcu lądujemy w gaju oliwnym.
                            Aktualna pozycja
                            Łoś, w przeciwieństwie do jelenia i innych zwierząt, choć lubi czasem pobujać w obłokach, nie ma wygórowanych ambicji...

                            Komentarz


                              #29
                              Jak dobry towar to mogli brać

                              Komentarz


                                #30
                                Zamieszczone przez robkri Zobacz posta
                                Jak dobry towar to mogli brać
                                Hehe to może zrobimy zamówienie zbiorcze na forum to taniej wyjdzie
                                .

                                Komentarz

                                Pracuję...
                                X