Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Maroko 2011 by EnduroVoyager - relacja prawie na żywca

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    #31
    O, auto mają wielkie to sporo mogli by zabrać a potem na jakimś spotkaniu forumowym był by ubaw

    Komentarz


      #32
      Niech napchają haszu do siedzeń!
      "Demokracja jest wtedy, kiedy dwa wilki i owca głosują, co zjedzą na obiad. Wolność jest wtedy, kiedy dobrze uzbrojona owca podważa wynik głosowania." Benjamin Franklin

      Komentarz


        #33
        Gosienka jeśli chłopaki będą się kontaktować z tobą to przekaż im nasze zdanie na ten temat bo co oni myślą że pojechali tam dla przyjemnościMoja flaga tam pojechała dla przyjemności

        Komentarz


          #34
          Na pewno przekażę
          Łoś, w przeciwieństwie do jelenia i innych zwierząt, choć lubi czasem pobujać w obłokach, nie ma wygórowanych ambicji...

          Komentarz


            #35
            Przekaż, przekaż i pozdrów.

            Komentarz


              #36
              Dzień 6, piątek, 25 lutego, godz. 13:53
              Spotkany na drodze w górach Atlasu.


              Pozdrowienia oraz Wasze zdanie na temat towaru przekazane
              Łoś, w przeciwieństwie do jelenia i innych zwierząt, choć lubi czasem pobujać w obłokach, nie ma wygórowanych ambicji...

              Komentarz


                #37
                godz. 17:43
                Góry Atlas, między średnimi a wysokimi


                W końcu z krzaków wyjechali
                Fajne widoki, ech.. Ciekawe jak z temperaturami, gdyż wysokość może być już spora..

                p.s. Poniżej mapka obrazująca gdzie który Atlas, czyli najwyższe góry Afryki, jest:

                Ostatnio edytowany przez Gosienka; 2. Powód: mapka
                Łoś, w przeciwieństwie do jelenia i innych zwierząt, choć lubi czasem pobujać w obłokach, nie ma wygórowanych ambicji...

                Komentarz


                  #38
                  Ten w skorupie ich wyprzedza czy jak?

                  Komentarz


                    #39
                    To weteran, zna teren jak nikt. Wroga nie należy lekceważyć
                    sigpic
                    "Cieszył się wędrówką do nieznanych miejsc, oglądaniem nieznanych rzek, a trudy wynagradzała mu pasja poznania"

                    "Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antołek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE."

                    Komentarz


                      #40
                      godz. 21:15 Foty z dnia dzisiejszego pszyjszli
                      Po remisie w nogę pol.-mar. 6:6.



                      Zdobycie starego franc. Fortu Taouerda na drodze nr: r503 z Fes do Midelt.



                      Pozycje w forcie zajęte, flaga zatknięta.
                      Łoś, w przeciwieństwie do jelenia i innych zwierząt, choć lubi czasem pobujać w obłokach, nie ma wygórowanych ambicji...

                      Komentarz


                        #41
                        Po fejsach tych dwóch gostków z flagą widać że wynik meczu ich nie satysfakcjonuje.

                        Komentarz


                          #42
                          Dzień 7, sobota, 26 lutego, godz. 11:52
                          Udało się nam skomunikować mailem

                          Retrospektywne podsumowanie dnia poprzedniego
                          Wstajemy razem z kogutami, nocą psy ujadały temperatura w okolicach 3-4C, a podłoże w gaju oliwnym podobne jest raczej do kartofliska, więc jesteśmy średnio wyspani. Wstajemy 15 minut po wschodzie słońca. Ciągle jest chłodno, jedziemy w kominiarkach. Droga to znów fajne serpentyny. Dojeżdżamy do Fez, ruch miejski w tym mieście to standardowy arabski chaos, dodatkowo remonty równa się całkowita masakra. Jazda pod prąd wymuszanie pierwszeństwa to norma. Jak najszybciej kierujemy się w stronę gór niedługo widzimy ośnieżone szczyty atlasu.

                          Zatrzymujemy się coś zjeść, dostajemy tajin, lokalna potrawa składa się głównie z frytek, chleba i odrobiny mięsa z kością. Niezbyt najedzeni ruszamy dalej za miejscowością Boulemane rozpościera się niewielki płaskowyż, droga R503 zamienia się w licząca 80 km prosta z jedynie kilkoma łukami. Jak zwykle godzinę przed zachodem odbijamy w boczną drogę w poszukiwaniu noclegu.

                          W oddali widzimy na wpół opuszczony Fort Legii cudzoziemskiej, postanawiamy tam zanocować. Szybko otaczają mas miejscowe dzieciaki. Jedno z dzieci ma piłkę proponujemy wiec szybki mecz Polska - Maroko. Przy stanie 6-6 uznajemy mecz za zakończony , dajemy chłopaka fight od naszych sponsorów i rozbijamy obóz. Dokonuje też pierwszych napraw, regenerację linki sprzęgła i zmiana ustawień kierownicy. Dzieciaki rozpalają nam ognisko, przyjeżdża tez policja i kontrolnie sprawdza nasze papiery, wszystko w miłej atmosferze. Już przed samy zapakowaniem się w śpiwory przychodzą do nas jeszcze miejscowi, tym razem przynoszą herbatę i jedzenie, kurczak z kuskusem. Ciepłe jedzenie na pewno się przyda przypuszczalnie tej nocy temperatura spadnie w okolice zera, śpimy we wszystkim co mamy.

                          Nasze polozonie: Fort fez burmet
                          N 33.0959 W004.75652 wys 1546

                          ps
                          Teraz jesteśmy już w mieście Midelt


                          p.s. Zdjęcia będą później, a tymczasem są też wpisy też na profilu EV na FB
                          Łoś, w przeciwieństwie do jelenia i innych zwierząt, choć lubi czasem pobujać w obłokach, nie ma wygórowanych ambicji...

                          Komentarz


                            #43
                            godz. 14:23
                            Atlas wielki.


                            p.s. Trochę fajnych zdjęć jeszcze tu: http://endurovoyager.blogspot.com/2011/02/maroko.html
                            Łoś, w przeciwieństwie do jelenia i innych zwierząt, choć lubi czasem pobujać w obłokach, nie ma wygórowanych ambicji...

                            Komentarz


                              #44
                              coraz to fajniejsze te foki tylko mało dynamiki

                              Komentarz


                                #45
                                poczekajmy niech filmy przywiozą to zobaczymy co oni tam wyczyniali
                                .

                                Komentarz

                                Pracuję...
                                X