Witaj na XTZclub.pl!
Aby pisać posty musisz być zalogowany, a więc uprzednio należy się zarejestrować. Z obsługą forum możesz zapoznać się w FAQ. No i baw się dobrze
Ogłoszenie
Zwiń
No announcement yet.
VII Spotkanie XTZ Club 15-17 Maj 2015 "Przerwanki"
Big Majk napisał :Lemur.lisie jeden czemu kulwa cie nie bedzie. ..bierz cipke(lis) i przybywaj. I nie odpierdalaj zamieszania....orzelek czeka ja chlodze flaszke...i dajesz tu
nie no Majku nie miałem się w sumie jak tam dostać - nie mogłem tak zostawić cipki(lisa) miał zapalenie cipki - ból cholerny że nie mogłem być - jeszcze jak zamieściłeś to zdjęcie z tarasem-pomostem i ławką na końcu kurcze - muszę tam jechać - pewnie załamaliście cały ten pomost i ławka jest pod wodą ale może wody całej nie wypiliście z rana więc jezioro pewnie jeszcze jest
marunio, dobry patent na powrot. az zaluje ze sam na to nie wpadlem
a jest czego trasa piękna jechaliśmy samymi żółtymi drogami i wyjechaliśmy w Krynkach a później piękną i szutrową drogą dolecieliśmy do przejścia w Bobrownikach - pomachaliśmy celnikom i dalej do Ostrowii mazowieckiej a później 50 na Mińsk Mazowiecki i do Góry Kalwarii tam pożegnaliśmy Adama który poleciał do Częstochowy a my do Warszawy i spać
Lemur....No bo szkoda ze cie nie było...najbardziej to za lisem na kierownicy sie stesknilismy, mam nadzieje ze jest w dobrej formie...bysmy wysłali po ciebie dylizansss jakiś!!!!trzeba było pisać!A esek był zmalowany po 0,7 L ognistej wody z orzełkiem, wiec wybacz ten język, nie wyparzony jakiś))hehehe
Co do pomostu to jeszcze stoi, przynajmniej stał jak wyjezdzałem...hehehe..laweczka tez bedzie...miejscówka godna polecenia!
No to i ja dołączę się do słów pochwał i krytyki, pewnie znów wyjdę na malkontenta ale co tam.
Zlot jak to zlot, fajny można powiedzieć choć dawno nie widziałem tylu pijanych ludzi razem przy ognisku ,
choć nie byliśmy na trasie ani off ani turystycznej zaplanowanej przez organizatora najeździłem sie co nie miara po mazurskich drogach a o to mi chodziło najbardziej.
Co do organizacji to jak na pierwszy raz kolegi Orzełka całkiem nieźle, szacunek za chęci bo to najważniejsze.
Lokal super, dawno nie widziałem takiego widoku wschodzącego słońca nad jeziorem. Standard domków jak to zwykle bywa wczesne rokokoko ale ogólnie czysto. W domkach 4 os nie było ogrzewania wiec uratował nas Patryk swoją farelką, gdyby nie to i zapas ciuchów pewnie nocował bym w knajpie w Kruklankach
Brakowało mi najbardziej normalnego jedzenia tzn. wolał bym zjeść dobry obiad albo obiadokolacje zamiast co noc kiełbasę z ogniska,
wiem wiem zaraz ktoś powie że jestem pensjun adventure ale tak już mam, wolę zapłacić 20 czy 30 zł i mieć spokój, zjeść coś gotowanego na ciepło a nie smażoną kiełbasę.
Nie przepadam też za ogniskiem, jakoś nie przemawia do mnie ta idea zlotu, wolał bym posiedzieć jak człowiek przy stole w świetlicy gdzie jedliśmy obiad, napić się i pogadać z ludźmi na spokojnie a nie ciągle przesuwać się bo wali mi dym prosto w twarz, o smrodzie dymu potem w domku już nie wspominam bo to jak by nie patrzył konsekwencja .
Ludzie też widziałem dopisali, nie liczyłem ale chyba było ok 50 motocykli tak?
Nie poznałem jakoś wielu nowych bo zająłem się starymi znajomościami, dobrze było znów zobaczyć tych starych łojów
a z tego co mi przekazano teraz spada się z o wiele większej wysokości niż ławka
Mam też nadzieję że nic nie zostało zniszczone i właściciele ośrodka będą dobrze wspominali Orzełka
Podsumowując, wszystko się udało i będę miło wspominał .
Kilka fotek z wyjazdu.
Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
sigpic
Orzełek ! brawo!!! dzięki wielkie - było znakomicie! Marcin- jak to się mówi .... malkontentem jest z natury
Dotarliśmy ok godziny 23.40 - 0.20 dziś .... po drodze jeszcze troszkę zwiedzania Mazur, Suwalszczyzny, Podlasia i Lubelszczyzny (np. Gugny ) a teraz przeżywam szok pracowniczy.... k...wa! co ja tu robię???!!!
marunio - jest slad/mapka? czesto bywam w tamtych okolicach, wroce sobie kiedys na okolo..
to jest mapka powrotu. niestety nie mogłem więcej punktów zaznaczyć ale z Ostrowii drogą nr 50 do Góry Kalwarii a później przez Konstancin ,Wilanów do domu na Wolę..
Komentarz