Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Panewka i co dalej?

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    No dobra, trochę przegiąłem z tymi 25km
    Google pokazuje mi 16,5km, ale wydawało mi się, że ze sto przeszedłem

    Komentarz


      DEX, i co dalej z tym warsztatem? Kto w końcu dał dupy?
      ciekawa historia, szkoda, że bez zakończenia
      Odważni nie żyją wiecznie, lecz ostrożni nie żyją wcale...
      Loud pipes save lives...
      https://picasaweb.google.com/108651862641483365846

      Komentarz


        Faktycznie zakończenie nie nastąpiło.
        Zapomniałem zupełnie o temacie z tych emocji

        Jak się można domyślić, ponieważ przy składaniu dałem ciała, to przy pomiarach nie było inaczej.
        Biję się w pierś w tym miejscu, bo szlif jest wykonany wzorowo.

        Emocje wtedy wzięły górę nad chłodnym osądem i pomiaru luzu dokonałem przy denku tłoka, które jest węższe niż płaszcz.
        Stąd taki luz.
        Najlepsze jest to, że uświadomiłem sobie moją własną głupotę następnego dnia rano na Parowcowej.
        Postawiłem cylinder z tłokami na stole i spokojnie mówię, że luz za duży.
        W tym momencie Pan spojrzał na mnie podejrzliwie szyderczym wzrokiem i odwrócił cylinder do góry tulejami.
        Wtedy już wszystko było jasne.
        Spaliłem się ze wstydu.
        Na szczęście nie wpadłem tam z krzykiem, tylko zupełnie na spokojnie, więc nie narobiłem przypału
        Zażartowałem z własnej głupoty i z uśmiechem podziękowałem za wskazanie mojego błędu.

        Oczywiście, żeby nie było za pięknie, po złożeniu silnika ciągle wydmuchiwał płyn pod obciążeniem.
        Chciałem zaoszczędzić i kupiłem uszczelkę Atheny...

        W tym roku, gdzieś w okolicach kwietnia, kupiłem oryginał Yamahy, kolejne planowanie głowicy i po złożeniu urwał się łańcuch rozrządu.
        Chyba kompresja za duża, albo nie wiem co się stało. Pisałem o tym w innym temacie.
        Na szczęście zaworów nie uszkodziło i po założeniu starego oryginału (nowy łańcuch też był Yamahy), silnik odpalił i śmiga do teraz.

        Trzeba przyznać, że odzyskał w końcu ducha. Poprawiła się elastyczność i sposób oddawania mocy.
        W dwie osoby z bagażami ciągnie równiutko do 170km/h, a później obroty się kończą.

        Jest tylko jeden szkopuł.
        Przez ostatnie dwa lata walki z tym silnikiem, Tenerą przejechałem w sumie ze 2000km.
        Tak się odzwyczaiłem od ciuchów motocyklowych, że nie mam teraz weny nią jeździć.
        Stoi w garażu i raz na miesiąc się gdzieś przejadę...

        Komentarz


          Jak to mówią chytry dwa razy traci.
          Już nie raz pisałem o uszczelkach z gównolitu ale zawsze ludzie są mądrzejsi i zawsze chcą na swoim przykładzie wszystko sprawdzić.
          Też kiedyś tak robiłem ale na szczęście wyleczyłem się z druciarstwa.
          Z tym łańcuchem to faktycznie miałeś szczęście.
          Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
          No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
          sigpic

          Komentarz

          Pracuję...
          X