koledzy dobrze napisali.
Najlepiej popatrzeć na inne wyjazdy: Maćka (Lord maciek - filmy motosyberia, motoafryka itd np na YT) - zawsze lekki motocykl i sakwy.
Coraz więcej osób wybiera sakwy. Ich odwiecznym fanem jest Kowal73, który wozi tam nawet dość czuły sprzęt. Sakwy ma Junak, Erwin - i ich na żadne lodówki nie zamienią.


Ja miałem standard Givi45 + rolke 40 litrów - i żałowałem, że nie ma sakw z niskim środkiem ciężkości. KTM Junaka miał rolkę Louisa w której tylko karimata i śpiwór (leciutka).
Pakowanie się "na wysoko" jest gorsze niż "na boki".
Jest teraz ciekawa opcja "rogal" też chyba od Braci - taka kiszka w którą wkładasz mniejsze woreczki. Nie potrzebuje stelaży, ale ma małą pojemność.
Aluminiowe lodówki są potrzebne jeśli wyjazd jest długi, rzeczy dużo, zostawiamy motocykl na pastwe złodziei. Problemem jest ich ciężki demontaż (są także kufry z szybkim, ale chyba dość rzadko) - więc teoretycznie nawet jak możesz zrzucić balast i śmignąć gdzieś na lekko - to i tak walisz z lodówkami... bo nie chce się ich ściągać.
Z sakwami nawet przeciskanie się w korku jest bezpieczniejsze.
Pokutuje też wesoła opinia, że lodówy to typowy "szpan" dla motocykli ADV
Najlepiej popatrzeć na inne wyjazdy: Maćka (Lord maciek - filmy motosyberia, motoafryka itd np na YT) - zawsze lekki motocykl i sakwy.
Coraz więcej osób wybiera sakwy. Ich odwiecznym fanem jest Kowal73, który wozi tam nawet dość czuły sprzęt. Sakwy ma Junak, Erwin - i ich na żadne lodówki nie zamienią.


Ja miałem standard Givi45 + rolke 40 litrów - i żałowałem, że nie ma sakw z niskim środkiem ciężkości. KTM Junaka miał rolkę Louisa w której tylko karimata i śpiwór (leciutka).
Pakowanie się "na wysoko" jest gorsze niż "na boki".
Jest teraz ciekawa opcja "rogal" też chyba od Braci - taka kiszka w którą wkładasz mniejsze woreczki. Nie potrzebuje stelaży, ale ma małą pojemność.
Aluminiowe lodówki są potrzebne jeśli wyjazd jest długi, rzeczy dużo, zostawiamy motocykl na pastwe złodziei. Problemem jest ich ciężki demontaż (są także kufry z szybkim, ale chyba dość rzadko) - więc teoretycznie nawet jak możesz zrzucić balast i śmignąć gdzieś na lekko - to i tak walisz z lodówkami... bo nie chce się ich ściągać.
Z sakwami nawet przeciskanie się w korku jest bezpieczniejsze.
Pokutuje też wesoła opinia, że lodówy to typowy "szpan" dla motocykli ADV

Komentarz