Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Kufry i stelarze

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    #16
    koledzy dobrze napisali.
    Najlepiej popatrzeć na inne wyjazdy: Maćka (Lord maciek - filmy motosyberia, motoafryka itd np na YT) - zawsze lekki motocykl i sakwy.
    Coraz więcej osób wybiera sakwy. Ich odwiecznym fanem jest Kowal73, który wozi tam nawet dość czuły sprzęt. Sakwy ma Junak, Erwin - i ich na żadne lodówki nie zamienią.





    Ja miałem standard Givi45 + rolke 40 litrów - i żałowałem, że nie ma sakw z niskim środkiem ciężkości. KTM Junaka miał rolkę Louisa w której tylko karimata i śpiwór (leciutka).
    Pakowanie się "na wysoko" jest gorsze niż "na boki".



    Jest teraz ciekawa opcja "rogal" też chyba od Braci - taka kiszka w którą wkładasz mniejsze woreczki. Nie potrzebuje stelaży, ale ma małą pojemność.

    Aluminiowe lodówki są potrzebne jeśli wyjazd jest długi, rzeczy dużo, zostawiamy motocykl na pastwe złodziei. Problemem jest ich ciężki demontaż (są także kufry z szybkim, ale chyba dość rzadko) - więc teoretycznie nawet jak możesz zrzucić balast i śmignąć gdzieś na lekko - to i tak walisz z lodówkami... bo nie chce się ich ściągać.
    Z sakwami nawet przeciskanie się w korku jest bezpieczniejsze.

    Pokutuje też wesoła opinia, że lodówy to typowy "szpan" dla motocykli ADV
    Ostatnio edytowany przez kamilltee; 308.
    ST legenda Dakaru http://passion4travel.pl/index.php/c...dow/motocykle/
    FB: http://www.facebook.com/kamilltee

    Komentarz


      #17
      Powoli wszystko się rozjaśnia i temat staje bardziej przyswajalny. Dzięki

      Komentarz


        #18
        Erwin zamienił sakwy na rogala Lista używających sakw byłaby na prawdę długa. Tylko sakwy sakwom nie równe - żeby się kolega nie naciął na jakieś typu Oxford

        Komentarz


          #19
          O! A czemu Oxford są be? Nie miałem z nimi doświadczenia, ale wiem, że kilka osób kupowało.

          Komentarz


            #20
            ja kupiłem i na razie sobie chwalę.. ale tylko centrala. o bocznych nic nie wiem.
            "ja to ja, więc jako ja chcę być znany"
            =>
            Motocyklowy Klub Podróżników STRANGERS.PL

            Komentarz


              #21
              ja na sakwy nie narzekam - SDC10037.jpgz mazur do ustrzyk prawie nontoper w deszczu i puscily delikatnie wode w dolnym rożku<gdzie woda walila z lancucha> ale i tak zawsze pakuje wszystko w folietki
              polo drive sakwy_polo.jpg
              w Transalpie mialem takie male plasikowe givi + duzy centralny - e21n_4.jpg< jakos lepiej mi sie pakowac w sakwy
              Załączone pliki
              Ostatnio edytowany przez antek112; 2661.
              http://www.youtube.com/watch?feature...v=QUbYwBZixC4#!

              Komentarz


                #22
                Central jest ok, boczne natomiast zachowują się jak uszy spaniela Podobnie jest z innymi tego typu. Żeby dojechać na Wilkasy musieliśmy u Sowizdrzala użyć pasów napinających (na szczęście miałem na wszelki zapas). Takie sakwy nadają się jedynie na asfalt. Crosso to zupełnie inna bajka, tak samo produkt braci, czy te na których się wzorowali (nie pamiętam firmy)

                Komentarz


                  #23
                  PS czy jakiś miły admin może zająć się ortografią w temacie... bo wali to strasznie po oczach. Po dokonaniu zmiany, można mój post usunąć
                  "ja to ja, więc jako ja chcę być znany"
                  =>
                  Motocyklowy Klub Podróżników STRANGERS.PL

                  Komentarz


                    #24
                    Czy zatem można powiedzieć, że któreś z sakw są najlepsze do turystyki i najbardziej godne polecenia czy ile Pań tyle zdań i nie ma jednoznacznego faworyta?

                    Komentarz


                      #25
                      Zamieszczone przez wojti Zobacz posta
                      ile Pań tyle zdań i nie ma jednoznacznego faworyta?
                      dokładnie tak.

                      jak ze wszystkim. zawsze kwestia pewnego kompromisu pomiędzy kasą a jakością.


                      EDIT:
                      między innymi tu masz dyskusję na ten temat
                      Ostatnio edytowany przez _ja; 611.
                      "ja to ja, więc jako ja chcę być znany"
                      =>
                      Motocyklowy Klub Podróżników STRANGERS.PL

                      Komentarz


                        #26
                        Najczęściej używane są Crosso Expert BIG. Z niecierpliwością oczekiwany jest produkt 21 brothers - nie pamiętam na ile jest skalkulowana cena.

                        Komentarz


                          #27
                          No to jest co czytać.Temat prosty nie jest :-)

                          Komentarz


                            #28
                            Crosso - ze specjalnymi mocowaniami - bije oxforda o 2 długości.
                            Co do nieprzemakalności to pamiętam jak Qbalonowi wylała się w środku butelka wody i nic nie wyciekło
                            ST legenda Dakaru http://passion4travel.pl/index.php/c...dow/motocykle/
                            FB: http://www.facebook.com/kamilltee

                            Komentarz


                              #29
                              U mnie w użytku sakwy busse I również nie zamierzam zmieniać na kufry
                              Co prawda sakw używam tylko jak z Żoną latam, ale jak na razie nie znalazłem dość powodów żeby kupować kufry

                              Komentarz


                                #30
                                Miałem przy tenerce sakwy Crosso Ekspert Big. Polecam, naprawdę solidny wyrób!!! I w dodatku polski, a mimo to podejście producenta do klienta wzorowe (co raczej nie jest standardem w PL). Nie przemakają, wytrzymują gleby, pakowne aż za bardzo - nieprawdaż, Czeczen? . Cena w okolicach 400zł jest atrakcyjna wobec kufrów aluminiowych. W porównaniu do innych sakw np. Wolfmana też nie jest zła. Nie stawiałbym ich na jednej półce z oxfordami czy innymi "marketowymi" markami, gdyż funkcjonalnością i jakością Crosso bije je na głowę. Wymagają stelaża. Ja lekko zmodyfikowałem mocowanie pod stelaże które posiadałem.

                                Teraz na KTMa pakuję się w Rogala 30L. Wbrew pozorom jest bardzo pakowny. A i ja po kilku wycieczkach mocno ograniczyłem ilość zabieranych rzeczy, więc spokojnie ten worek mi wystarcza. Rogal nie wymaga stelaża. Cena 650-700zł
                                Podobno jednak mały rogal źle leży na szerszych motocyklach. 21'Brothers mają jednak już gotowy prototyp większej wersji tej torby, dedykowanej pod większe motocykle.

                                Pakowanie się w worek ma jedną ogromną wadę, a mianowicie mocno podnosi środek ciężkości motocykla. Kilka razy zaliczyłem głupie gleby już na parkingu, bo gdy noga trafiła na zagłębienie czy koleinę i motocykl się pochylił, nie byłem w stanie go utrzymać czy wrócić do pionu, mimo, że raczej duży ze mnie chłopiec.
                                Zaletą worków jest ich nieprzemakalność (przeważnie, bo te motocyklowe Louisa z suwaczkiem są odporne na deszcz, ale na zanurzenie już nie) oraz cena. Choć i tu gdy zapragniemy mieć coś firmowego np. ortlieb to też potrafią kosztować. Sensowna wydaje się torba Buse, 40L, Ale nie miałem, więc opieram swą opinię jedynie na danych i zdjęciach z netu.

                                Kufry alu mają jedną zaletę-fajny wygląd motocykla i jest gdzie naklejki dawać. Ich ochrona dobytku jest raczej wątpliwa, gdyż w większości modeli wystarczy wkrętak czy kombinerki-rozgięcie drutu i już mamy dostęp do zawartości (obejrzyjcie na fotkach jak wyglądają ich zapięcia). W czasie gleb muszą się zniszczyć, takie prawo natury, ale łatwiej sakwę jednak naprawić niż kufer w "terenie". Ponoć podczas jazdy w pewnych sytuacjach zrobić krzywdę kierowcy, gdy noga mu się opsnie i pod kufer dostanie. Coś w tym zapewne jest, bo mi ostatnio nawet akcesoryjny, trochę dłuższy podnóżek nogę złapał podczas podparcia na zakręcie w piachu.
                                Wszelkie jednak powyższe uwagi na temat kufrów bocznych są jedynie teoretyzowaniem, gdyż nigdy takowych nie posiadałem i nie jeździłem z nimi.


                                Kufer centralny jest fajny do miasta, na dalsze wyprawy raczej nie potrzebny, bo podnosi środek ciężkości-zwłaszcza z workiem na siedzeniu pasażera do kompletu-na zlocie w CZ byłem spakowany w takiej konfiguracji-gleba parkingowa w Jeleniej Górze w bramie mojej byłej jednostki wojskowej była tego efektem. Widziałem też już kilka zgubionych topcase nawet w lekkim offie. Jedyne solidne mocowanie centralnych kufrów plastikowych ma w/g mnie Hepco&Becker.

                                Tyle moich dywagacji na ten temat. Wybór i tak należy do Ciebie. To, co jednemu pasuje, niekoniecznie musi być dobre także dla innych.
                                hominis est errare, insipientis in errore perseverare
                                Komar 2350; WSK 175 Kobuz; JAWA TS 350 Sport; YAMAHA XT660Z; KTM LC4 ADV; KTM LC8 ADV; obecnie KTM 625 SXC

                                Komentarz

                                Pracuję...
                                X