Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Panewka i co dalej?

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    #31
    Zamieszczone przez marcinjunak Zobacz posta
    Org uszczelniacz nie może być dopchany do końca bo ma wypusty które opierają się o dno gniazda w którym siedzi i zapewniają przepływ oleju.
    .
    O tym pisal Marcin, po prawej stronie zdjęcia widoczny jest jeden z wypustów

    Odważni nie żyją wiecznie, lecz ostrożni nie żyją wcale...
    Loud pipes save lives...
    https://picasaweb.google.com/108651862641483365846

    Komentarz


      #32
      Zamieszczone przez marcinjunak Zobacz posta
      Ja zawsze wolałem jeździć
      bo Ty masz dość już śrubek i gwintów robocie ...

      a my humaniści czerpiemy radość ze zrobienia czegoś konkretnego - mechanicznego - samodzielnie
      ST legenda Dakaru http://passion4travel.pl/index.php/c...dow/motocykle/
      FB: http://www.facebook.com/kamilltee

      Komentarz


        #33
        Wtrace swoje dwa słowa....

        Kolega _ja ma racje Dex jesli lubisz grzebać w garażu, znasz sie na tym lub kolega lubi i na sie na tym zna to mam rozwiazanie sytuacji...

        Posiadam silnik ze spalonego moto... gazniki stopione, kartery nadtopione... ale uklad tłokowo-korbowy, sprzegło, skrzynia biegów ocalały... jakbyś potrzebował dawcy oddam naprawde tanio, najlepiej całość bo miejsce zajmuje... kontakt na pw.

        Komentarz


          #34
          Zamieszczone przez kamilltee Zobacz posta
          bo Ty masz dość już śrubek i gwintów robocie ...
          no fakt, starczy mi wsek i junaków i grzebaniny, fajny były czasy ale wyrosłem z tego i już nie mam tyle chęci a przede wszystkim nerwów

          Zamieszczone przez kamilltee Zobacz posta
          a my humaniści czerpiemy radość ze zrobienia czegoś konkretnego - mechanicznego - samodzielnie
          a potem panewki siadają albo inne cuda się dzieją z motocyklami choć i mechanikom czasem bym ręce poobcinał
          Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
          No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
          sigpic

          Komentarz


            #35
            Zamieszczone przez kamilltee Zobacz posta
            bo Ty masz dość już śrubek i gwintów robocie ...

            a my humaniści czerpiemy radość ze zrobienia czegoś konkretnego - mechanicznego - samodzielnie
            Właśnie

            Poza tym była zima, kumple, piwo, etc. Żyć nie umierać. Dex - polecam
            "ja to ja, więc jako ja chcę być znany"
            =>
            Motocyklowy Klub Podróżników STRANGERS.PL

            Komentarz


              #36
              A ja jestem za a nawet przeciw,parę lat temu udało mi się trafić super silnik z TDM 3VD z przebiegiem 27 tyś km za niecałe 1500zł,na którym kolega Daniel jeździ do dziś ale inny kolega kupił używany silnik który był tak samo zje..ny jak jego stary silnik,można więc trafić i tak i tak.To samo jest z remontem,można go zrobić tak że efekt będzie mizerny a można zrobić to tak że będzie lepiej niż przed remontem,znam wiele silników z XTZ i TDM które przeszły dorabianie panewek w znanym zakładzie w Rzeszowie i chodzą dalej mając już po kilkadziesiąt tysięcy kilometrów nakręcone.

              Komentarz


                #37
                Zamieszczone przez guliwer Zobacz posta
                A ja jestem za a nawet przeciw,parę lat temu udało mi się trafić super silnik z TDM 3VD z przebiegiem 27 tyś km za niecałe 1500zł,na którym kolega Daniel jeździ do dziś ale inny kolega kupił używany silnik który był tak samo zje..ny jak jego stary silnik,można więc trafić i tak i tak.To samo jest z remontem,można go zrobić tak że efekt będzie mizerny a można zrobić to tak że będzie lepiej niż przed remontem,znam wiele silników z XTZ i TDM które przeszły dorabianie panewek w znanym zakładzie w Rzeszowie i chodzą dalej mając już po kilkadziesiąt tysięcy kilometrów nakręcone.
                To ja muszę się w jakimś ciemnogrodzie obracać, bo jak żyję nie słyszałem nawet ,by dorabiane panewki (po awarii) wytrzymały w japończyku chociaż 10 tysięcy. Jak wał dostał swoje i jest przytarty, to remont przypomina podcieranie dupy szkłem, ponoć się udaje.
                "Na dobry początek - jedź na koniec świata"

                Komentarz


                  #38
                  Zamieszczone przez Beniamin Zobacz posta
                  To ja muszę się w jakimś ciemnogrodzie obracać, bo jak żyję nie słyszałem nawet ,by dorabiane panewki (po awarii) wytrzymały w japończyku chociaż 10 tysięcy. Jak wał dostał swoje i jest przytarty, to remont przypomina podcieranie dupy szkłem, ponoć się udaje.
                  Masz racje,
                  jak panewka przytarła wał to nie uda się z tej powierzchni zetrzeć pozostałości po panewce w inny sposób niż szlifowanie ale żyjemy w PL a tu wszystko przecież jest możliwe bo potrzeba matką wynalazku
                  Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
                  No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
                  sigpic

                  Komentarz


                    #39
                    IMO jeśli z silnika olej tryskał na 2m to skutecznie mogło to obniżyć jego ciśnienie w pozostałej części układu. Zresztą Dex wspominał, że od czasu tej przygody silnik zaczął się już trochę inaczej zachowywać.
                    Trochę mnie dziwi ta utrata mocy, bo zwykle silniki przy padaniu panewek tak się nie zachowują. To bardziej na przytarcie wskazuje, a to się nie dzieje samo z siebie. To mnie dziwi.

                    Co do naprawy - z tego co wiem to regeneracja czopów wału w motocyklu to lekarstwo na krótką metę. Jest nadzieja, że czopy ocalały - wtedy jeśli pomiary nie wykazałyby nic niepokojącego wystarczyłoby kupić nowe panewki na wymiar starych i po sprawie. Jeśli chodzi o wsadzanie innego wału to trzeba speca, żeby odpowiednie panewki podobierać, ale byłoby to możliwe.
                    Tutaj na przykładzie AT jak wygląda takie dobieranie: http://faq.africatwin.com.pl/index.p...5%BC_korbowodu

                    Co do błędów przy nauce - święta prawda, to też trzeba skalkulować. Żeby potem się nie okazało, że jeździ się na "chyba dobrym" albo "powinno być dobrze" silniku. Jak zaczyna się rzeźbienie moto to trzeba mieć świadomość, że staje się ono konstrukcją eksperymentalną, a zazwyczaj problemy robią rzeczy, które ruszaliśmy a przy których nie przewidzieliśmy wszystkich możliwych konsekwencji takiego ruszania. To się nazywa zbieranie doświadczenia i przy następnej iteracji dłubania mamy już większą świadomość
                    sigpic

                    Komentarz


                      #40
                      Kolega miał TDM-e która przytarła się na panewkach, zrobił szlif wału dobrano mu do tego panewki sam to złożył do kupy bo ma o tym pojęcie, motocykl chodził jak zegarek ale nie przejechał nawet 1 tyś. km jak sprzedał, powiedział że nie wieży aby to długo wytrzymało bo Japsy tak są konstruowane żeby wały w razie W wymieniać na nowe a nie regenerować, Łojek opowiadał mi historię naprawy innej TDM-y w której też regenerowany był wał to nie pojeździła długo i znowu zaciera złapała, po czy wymieniony został silnik.
                      Ostatnio edytowany przez robkri; 269.

                      Komentarz


                        #41
                        Nie do końca
                        W teścia TDM wał pękł na pół.Kupił drugi silnik z przytartym wałem jak się okazało.
                        Wał został przeszlifowany, panewki dorabiali pod wał w Pruszczu Gdańskim,
                        Moto po złożeniu chodziło jak trzeba,
                        potem teść stał się moim byłym teściem i nie wiem co dalej
                        Odważni nie żyją wiecznie, lecz ostrożni nie żyją wcale...
                        Loud pipes save lives...
                        https://picasaweb.google.com/108651862641483365846

                        Komentarz


                          #42
                          A to troszkę pokiełbasiłem sorki. A ta pierwsza to Krzyśka poznałeś go w zeszłym roku.

                          Komentarz


                            #43
                            Z relacji które znam takie rozwiązania wytrzymują ok. 6000 km
                            sigpic

                            Komentarz


                              #44
                              W kwestii simmeringu i jego osadzenia, zanim zabrałem się za robotę doedukowałem się w tej kwestii i żadnego z zakładanych nie dobijałem do końca.
                              Pierwszy simmer puścił na wardze, więc olej pod simmer dotarł. Skoro dotarł pod, to i musiał też wypływać, bo otwory są identyczne.
                              Dokładnie porównałem oryginalny simmer z zamiennikiem i poza tymi wypustkami i troszkę inaczej umiejscowioną wargą (bardziej na zewnątrz simmeringu) to konstrukcja jest ta sama i wargi wyglądają identycznie.
                              Teoretycznie, jeśli nie dobije się go go końca, to nie powinno być żadnej różnicy między oryginałem a tym zamiennikiem.
                              Niestety trafiłem na stary leżak, w którym najwyraźniej guma była twarda.
                              W sumie oryginał też pewnie można taki trafić...

                              Rozebrałem dzisiaj moto. Zdjąłem kołyski, gaźniki i pokrywę głowicy. Samej głowicy już mi się nie chciało ściągać.
                              Niestety w oleju znajdują się spore kawałki metalu o barwie miedzi, co wskazuje niestety na panewkę...

                              Jeśli mnie natchnie, to jutro zdejmę głowicę i cylindry, ale mam generalnie doła i nie wiem, czy mi się zechce.

                              Odnośnie remontu to mam naprawdę zmieszane uczucia.
                              Z jednej strony jakby się dało mój silnik wyremontować, to miałbym pewność, ale z drugiej strony nie do końca.
                              Z kolei kupić silnik to też różnie można trafić, do tego finanse...

                              Jednak skłaniam się bardziej do drugiej opcji i pewnie będę szukał 3VD.
                              Już się pogodziłem z myślą, że muszę doładować miejską, więc będę na spokojnie szukał jakiegoś silnika.
                              W międzyczasie postaram się odłożyć na niego gotówkę.

                              Komentarz


                                #45
                                Zamieszczone przez dex Zobacz posta
                                "Jednak skłaniam się bardziej do drugiej opcji i pewnie będę szukał 3VD.
                                Już się pogodziłem z myślą, że muszę doładować miejską, więc będę na spokojnie szukał jakiegoś silnika.
                                W międzyczasie postaram się odłożyć na niego gotówkę."
                                Zuch, ochłoniesz i na spokojnie poszukasz na pewno trafisz coś dobrego ale najlepsze okazje trafiają się mniej-więcej od listopada do marca.
                                Ostatnio edytowany przez rootolf; 7. Powód: poprawka cytatu

                                Komentarz

                                Pracuję...
                                X